
Autor: Veronica Roth
Tytuł: Niezgodna
Tytuł oryginału: Divergent
Stron: 352
Wydawnictwo: Amber
Okładka: Miękka
Ocena: 7/10
Społeczeństwo zbudowane na ruinach Chicago podzielone jest na pięć frakcji: Altruizm, Nieustraszoność, Erudycje, Prawość oraz Serdeczność. Każdy nastolatek w wieku szesnastu lat przechodzi test predyspoycji, który decyduje w jakiej będzie znajdował się frakcji. Jeśli nie pasuje do żadnej jest bezfrakcyjnym. Jeżeli zaś łączy cechy wielu frakcji jest niezgodny i musi zostać wyeliminowany.
Dość długo zabierałam się za czytanie niezgodnej. Z jednej strony chciałam ją przeczytać i miałam nadzieję, że będzie świetna. Z drugiej zaś widziałam mieszane uczucia innych i zastanawiałam się czy jej nie przeceniam. Obawiałam się, czy nie okaże się totalną klapą.
Po przeczytaniu pierwszych stron książki zapoznajemy się z jej główną bohaterką - Beatrice która będzie naszą narratorką przez prawie całą trylogię. Dowiadujemy się, że ma szesnaście lat co oczywiście oznacza, że będzie musiała przejść test predyspozycji. Dzięki pierwszoosobowej narracji, mogłam się z nią dość łatwo utożsamić.
Muszę przyznać, że wiele osób odradzało mi tę pozycję, zaś inni mówili, że jest świetna. Co ja myślę? Może nie jest to arcydzieło, może jest lekko nie dopracowana, może przypomina mi trochę "Igrzyska Śmierci", ale jest dobrą książką, którą czytało mi się dość szybko i przyjemnie. Jest książką, która potrafi w dobry sposób pokazać jak może zmienić się przyszłość. Nie ma tak, że czytamy i nie wiemy o co chodzi. Od początku do końca ukazany jest temat treści i przesłania.
Przechodząc na chwilkę do wad. Niestety czytając książkę miałam wrażenie, że niektóre rzeczy dzieją się zbyt szybko inne zaś niemiłosiernie wloką. Wydaje mi się, że autorka nie wyczuła co bardziej rozwinąć, a co skrócić.
Drugą wadą jest to, że powieść ta jest dość przewidywalna. Praktycznie od początku wiedziałam całą prawdę o Cztery, nie przeszkadzało mi to jednak na tyle, aby zniechęcić się do książki.
Co do okładki, niestety miałam możliwość zakupu filmowej. Ta jednak zbytnio mi się nie podoba i zdecydowanie bardziej wolałabym tę zwykłą, no ale cóż. Okładka najważniejsza nie jest.
Wracając jeszcze do Cztery i wątku miłosnego, to muszę stwierdzić, że jest całkiem niezły. Postać Cztery wykreowana jest na prawdę świetnie. Zauroczył mnie od początku, to jak się zachowuje, jaki jest jego tok myślenia jest na prawdę niezwykłe.
Nareszcie też nie ma tu trójkącika, gdzie przez większość książki główna bohaterka rozmyśla kogo wybrać, a kogo odrzucić.
Co do filmu obejrzałam go i muszę stwierdzić, że mimo, że nie ma tak wiele szczegółów jak książka (no, ale to w końcu film) to jak na film jest na prawdę fajny i polecam obejrzeć.
Podsumowując Niezgodna jest dobrą lekturą, którą warto przeczytać. Ma swoje niedociągnięcia, ale nikt, ani nic nie jest idealne. To chyba tyle. Przeczytajcie Niezgodną i sami wyróbcie swoje zdanie o niej. Polecam Wam ją, a jeśli już czytaliście napiszcie mi co Wy o niej sądzicie.
Wow.. już 3 post dzisiaj - szaleje xD
xoxo
Książkoholiczka ♥
Recenzja bierze udział w wyzwaniach:
Klucznik punkt 2
(17,2 cm + 2,1 cm = 19,3 cm/166 cm)