Tytuł: Elita
Tytuł oryginału: The Elite
Cykl: Selekcja
Tom: 2
Wydawnictwo: Jaguar
Stron: 328
Ocena: 7/10
W pałacu nadal trwają eliminacje. America pozostaje w Elicie, czyli jako jedna z sześciu pozostałych dziewcząt – kandydatek na żonę księcia Maxona. Do tej pory America bez wątpienia była ulubienicą Maxona. Jednak ten coraz więcej czasu spędza z innymi, kandydatkami. Zwłaszcza jedną… Maxon zachowuje się coraz bardziej dziwnie, a Ami nie wie, co o tym sądzić. Tymczasem, ataki rebeliantów na pałac nie ustają. Pojawia się jeszcze jeden problem – Mer nie jest najposłuszniejsza królowi, a on – ma coraz większe zdanie, w kwestii eliminacji. Czy książę Maxon, da królowi, wyrzucić z pałacu swoją ukochaną?
Okładka tej części mnie zawiodła. Twarz dziewczyny na okładce jest wredna, plastikowa i po prostu brzydka. Sama okładka ogólnie nie jest najgorsza, gdyby nie ta twarz. Okładka tej części podoba mi się najmniej z całej serii. Jest to jednak wspaniały przykład przysłowia "nie oceniaj książki po okładce", ponieważ sama w sobie jest naprawdę przewspaniała.
Przeczytałam ją w kilka dni. Styl autorki jest lekki i łatwy do czytania. Pierwszoosobowa narracja… Czyta się ją jednym tchem. Świetna !
Odrobinę irytowała mnie America nie mogąc zdecydować się, czy wybrać Maxona czy Aspena. Hello! Maxon jest 100 razy lepszy. Książę wiedząc, że America jest nie zdecydowana co do swoich uczuć, dał jej czas do namysłu, a Aspen od razu jej o wszystko robił wyrzuty. Nie umiał zrozumieć Ami. No dobra byli ze sobą tyle czasu, ale powinien uszanować decyzje Mer i dać jej czas do namysłu, tak jak Maxon, a on nie potrafił zrozumieć, że ona może woleć kogoś innego. Dla księcia była kimś ważnym, dlatego też dał jej czas i wybór. A Aspen… wydał mi się rozpieszczonym dzieciakiem. Dlatego też mnie tak irytował i dużo bardziej wole Maxona.
Ogólnie podobała mi się postać Maxona. Na pozór idealny, mimo to jak każdy człowiek miał swoje wady i niedociągnięcia.
America zaś wybuchowa i stawiająca na swoim. Lubię osoby, które mimo tego, że powinny powiedzieć inaczej mówią tak jak sądzą. Tak jak Katniss z „Igrzysk Śmierci”. Postacie moim zdaniem są na prawdę nieźle wykreowane.
Osoby, które jeszcze polubiłam to zdecydowanie May – siostra Ameriki, jej pokojówki, królowa Amberly, oraz Marlee.
Książkę bez wątpienia mogę polecić osobom, które jeszcze nie czytały Elity, a Ci, którzy jeszcze nie przeczytali nawet „Rywalek” grzeją teraz do księgarni, empika, wchodzą na taniaksiazka.pl bonito.pl, albo cokolwiek innego i kupują całą serię ? Mówię to szczególnie do dziewczyn (ale chłopcom nie zabraniam czytać ;D) naprawdę warto przeczytać te książki i zagłębić się w świat Illei, Ameriki, Maxona i innych. Miłej lektury!
Czekam na Wasze komentarze oraz opinie co do recenzji
xoxo
Książkoholiczka
Recenzja bierze udział w wyzwniach:
1. Klucznik
Coś białego
2. Czytam Opasłe tomiska
3. Przeczytam tyle, ile mam wzrostu
8,8cm+2,1cm=10,9cm
Recenzja bierze udział w wyzwniach:
1. Klucznik
Coś białego
2. Czytam Opasłe tomiska
3. Przeczytam tyle, ile mam wzrostu
8,8cm+2,1cm=10,9cm
Szybko czytasz. A książki jeszcze o teraz nie przeczytałam, chociaż nie wiem, dlaczego. Muszę się ogarnąć :)
OdpowiedzUsuńhttp://zakurzone-stronice.blogspot.com/
przeczytałam już dawno, jakoś tak wyszło, że dopiero recenzja ;) Czytaj szybko! Pozdrawiam
UsuńPo ''Rywalkach'' w końcu muszę sięgnąć po ''Elitę''. W końcu przecież nie pasuje zostawiać niedoczytanej serii :)
OdpowiedzUsuńojjj czytaj dalej, ja osobiście już tęsknię za tą serią
Usuń