piątek, 3 października 2014
36. Urodzona o północy &
Autor: C.C Hunter
Tytuł: "Urodzona o północy"
Tytuł oryginalny: "Born at midnight"
Gatunek: Fantasy
Liczba stron: 365
Wydawnictwo: Feeria
Ocena: 10/10 ♥
Opis:
" Życie Kylie Galen nie jest łatwe. Umiera jej ukochana babcia, rzuca ją chłopak, jej rodzice się rozwodzą, a w dodatku ciągle widuje dziwna postać, której nikt poza nią zdaje się nie zauważać. Jedna nieodpowiednia impreza z nieodpowiednimi ludźmi zmienia jej życie na zawsze. Matka wysyła ją na obóz dla trudnej młodzie do Wodospadów Cienia. Jej współobozowicze nie są jednak po prostu "trudni"...
Kylie nie wierzy, że jej miejsce jest wśród tych dziwolągów. Oni twierdzą jednak, że jest jedną z nich. Kim dokładnie? Tego nikt nie wie...
W dodatku w życiu Kylie pojawia się Derek i Lucas. Są bardzo różni, ale obaj zajmują znaczące miejsce z jej sercu. "
Po przeczytaniu opisu miałam wielkie oczekiwania. Jedynym dręczącym mnie pytanie było- Jak autorka chce wplątać trudną młodzież w świat fantasy? Jak się okazało-wcale nie było żadnej "trudnej młodzieży". No chyba, że młode istoty nadnaturalne, które nie umieją w pełni kontrolować swoich mocy i zdolności można tak nazwać. Czytając tę książkę i nawet po jej zakończeniu miałam mieszane uczucia co do głównej bohaterki. Ale zanim o Kylie, przybliżę Wam trochę fabułę. Wodospady Cienia to miejsca, do którego co lato przyjeżdżają wampiry, wilkołaki, pół elfy, czarownice i tym podobne istoty aby nauczyć się historii swych gatunków, oraz rozwijać dary, dla każdego przypisane inne. Dwie komendantki obozu- Holiday i Sky - nie mają łatwego zadania. Nadzorują wszystkie gatunki, zapewniają jakąś rozrywkę tym nastolatką, ale również muszą zmagać się z ich wzajemną nienawiścią. Ponad to wielu starszych przedstawicieli poszczególnych ras jest negatywnie nastawione do obozu i robią wszystko aby go zamknięto. Dlatego obie komendantki mają częste wizyty z JBF- biura zajmującego się ochroną istot nadnaturalnych. Biuro to dostaje wiele doniesień, o różnych sprawach, które rzekomo robią nastolatkowie z Wodospadów Cienia.
Jak już mówiłam mam mieszane uczucia co do Kylie. Jest spoko dziewczynom, ale strasznie niezdecydowana i robiącą afery z mało istotnych rzeczy. Przyjeżdżając do obozu stanowczo mówiło "Na pewno nie jestem jedną z Was. Może mam guza mózgu, ze mnie źle odczytujecie, albo jest chora psychicznie." To mnie dobijało przez początek książki. Niezdecydowanie co do chłopaków, tez trochę denerwowało, ale między takimi ciachami sama nie potrafiłabym wybrać.
Trzecioosobowa narracja, bardzo pasuje do tej książki, ale dla mnie podobnie jak w przypadku "Więźnia Labiryntu", nie podoba się to, że wszystkie wydarzenia są pisane tylko z udziałem Kylie.
Okładka prezentowana przez wydawnictwo Feeria, jest naprawdę intrygująca i śliczna. Kolorystyka, była jedna z przyczyn dla, których postanowiłam kupić książkę.
Oczywiście bardzo polecam wszystkim tę książkę, myślę, że na pewno Wam przypadnie do gustu i będziecie ciekawi dalszych losów bohaterów.
Kolejna recenzja :)
Mam nadzieję, że się podoba. Zauważyłam, że strasznie krótkie są te moje notki..... ale bez spoilerów na nic więcej mnie nie stać.
Liczę na miłe jak i te niemiłe komentarze.
Pozdrawiam, Nora Fray.
xoxo
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
A ja jakoś nie miałem szansy jeszcze przeczytać tej powieści. Bardzo żałuję...
OdpowiedzUsuń