Siemanko :)
Co tam u Was słychać? Nadszedł kolejny miesiąc, który zapowiedział się dość chłodno i deszczowo. To zapewne wina tego iż pisałam dzisiaj próbne testy gimnazjalne i pogoda opłakuje moje wyniki. Jutro pewnie z tej racji będzie lało jak cebra bo cześć przyrodnicza będzie rozwiązywana.
Wrzesień... nie był miesiącem jakoś bardzo udanym jeśli chodzi o moje kontakty z literaturą. Udało mi się przeczytać tylko dwie książki.
Statystyki Książkocholiczka Wam już przedstawiła, a z racji iż muszę powtórzyć jeszcze chemie z drugiej klasy, czyli wszystkie kwasy, zasady, sole itp. nie będę tego już pisać.
Przeczytane książki we wrześniu:
-"Więzień Labiryntu"- recenzja dodana
-"Urodzona o północy"- recenzja w trakcie przemyśleń.
Na przyszły miesiąc nie dodam stosika. Mam tyle nauki, że naprawdę jeżeli uda mi skończyć jedną, która zaczęłam w tamten czwartek to będzie dobrze. W poniedziałek mam trzy kartkówki i znając życie pani z majcy i geografii poprosi mnie o publiczne zaprezentowanie wiedzy.
Tak wiec życzę Wam powodzenia na październik, aby te chłodne jesienne wieczory mogliście spędzić z kubkiem kakałka lub herbaty w jednej ręce, a książką w drugiej.
Pozdrawiam,
Nora Fray.
xoxo
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz