wtorek, 5 sierpnia 2014

29. Dotyk Julii /~\

Dotyk Julii.
Autor: Tahereh Mafi
Tytuł: Dotyk Julii
Tytuł oryginału: Shatter Me
Data wydania: 25 czerwca 2012
Wydawnictwo: Otwarte
Stron: 336
Ocena: 10/10 


A co by było, gdybyś nie mógł przebywać wśród ludzi? Gdyby Twój dotyk... zabijał, a Ciebie umieścili w zakładzie zamkniętym? Nie wiedziałbyś co dzieje się ze światem, oraz Twoją rodziną? Rodziną, która sama się Ciebie pozbyła. Tytułowa Julia Ferars zna to wszystko bardzo dobrze. Gdy spędza już kilkaset dni w zamknięciu, niespodziewanie do jej celi "wprowadza" się nowy więzień współlokator. Czy Adam Kent okaże się tylko współlokatorem w celi Julii? Co jeśli okaże się, że Julia pamięta skądś Adama? A on jej nie? Chyba, że to nie do końca tak, jak myśli Julia. A jak nowy przyjaciel Julii, jako jedyny na świecie będzie mógł jej... dotknąć? A może nie jako jedyny..? Czy dotyk Julii na pewno jest darem?  A może przekleństwem?  Czy dar, lub przekleństwo, da się w ogóle kontrolować?




CYTATY Z OKŁADKI
Mój dotyk zabija. Mój dotyk to moja siła.
Zostałam przeklęta. Mam niezwykły dar.
Jestem potworem. Mam nadludzką moc.
Jestem narzędziem zniszczenia. Będę walczyć o miłość.



Początek książki szczerze mnie nie wciągnął. Nie mogłam przez niego przebrnąć, choć styl pisania wydawał mi się ciekawy i oryginalny. W końcu jednak udało mi się przeczytać początek. Później było już tylko coraz lepiej, książka wciąga tak bardzo, iż nie można oderwać się od losów Julii choćby na chwilę.

"Wszystko, czego kiedykolwiek pragnęłam, to wyciągnąć rękę i dotknąć drugiego człowieka, chciałam bliskości, nie tylko fizycznej, ale i uczuciowej."

Przechodząc do strony graficznej książki, od razu powiem , że mnie osobiście okładka powala! Wiem , że była też druga wersja książki, gdzie na okładce książki, jak w pozostałych dwóch częściach trylogii, było przedstawione oko. Ta jednak mega mi się podoba. Nie umiem jej opisać słowami, (macie ją jakby co na zdjęciu dołączonym do recenzji ;) ) jednak muszę przyznać, że okładka wydawnictwa otwartego jest wykonana bardzo starannie i ładnie. Nie wiem co jeszcze mogę o niej powiedzieć. Powiem tylko tyle co już w sumie powiedziałam: Okładka podoba mi się baardzo.

"Czuję kłócie w żołądku na widok każdego zdobienia, każdego pełnego przepychu dodatku, zbytecznego obrazu, gzymsu, lampy, a nawet kolorystyki tego budynku. Chciałabym, żeby to wszystko spłonęło."

Książka, którą napisała Tahereh Mafi, pokazuje nam jak okrutna może być władza  i świat. Jak ludzie oceniają nas , w ogóle nas nie znając. Mafi i jej książka wyraźnie nam coś pokazują i mam nadzieję, iż dobrze zrozumiałam co ;).

"  Krew wzbiera w moich żyłach, pędzi przez moje ciało jak wzburzona rzeka, moje kości opływają fale gorąca. Patrzę na jego ból, czuję, jak z jego ciała uchodzi cała energia, słyszę w swoich uszach bicie serca, kręci mi się w głowie od adrenaliny, która wzmacnia moje istnienie.
  Czuję, że żyję.
  Chciałabym, żeby mnie to bolało. Chciałabym, żeby mnie to okaleczyło. Chciałabym, żeby to uderzało również we mnie. Chciałabym nienawidzić potężnej siły otaczającej mój szkielet.
  Ale nie nienawidzę jej. Moja skóra pulsuje czyimś życiem, a ja nie nienawidzę tego uczucia." 

Sama postać Julii jest dość ciekawa. Sami rodzice Julii, jak twierdzi dziewczyna jej nie chcieli i sami ją oddali do zakładu zamkniętego. Julia dzieli się z nami swoimi przemyśleniami, jednak sama chyba widzi , że niektóre są... nieodpowiednie dlatego je skreśla. Julia ma również jak każdy człowiek marzenie. Marzenie o zobaczeniu lecącego ptaka. Ale nie takiego zwykłego, byle jakiego. Chce zobaczyć ptaka, który nawiedza ją w snach. Podoba mi się w Julii to , że się jednak mimo pozorów nie poddaje ot tak. Julia jest osobą silną, która "gdy chce to może". I z tego również powinniśmy wyciągać wnioski. Jeśli czegoś bardzo chcemy to.. to się musi udać :).

Jeśli przeczytaliście moją recenzję to bardzo dziękuję i się cieszę. Proszę sami dokonajcie jej oceny w kom. Pod poprzednim postem miały być 2 kom... nie było, miałam już nie dodać recenzji jednak... postanowiłam dać Wam ostatnią szansę. Czekam na MINIMUM 2-3 komy pod tą recenzją. Inaczej kolejnej na prawdę już nie dodam. Koniec kropka. Piszcie co kolwiek, czy recenzja się podobała czy nie, czy jest do bani czy jest super, czy macie takie same zdanie czy inne itp. Co chcecie. Czekam na Was inaczej będziemy musieli się pożegnać. Pozdrawiam.
~Książkoholiczka

Recenzja bierze udział w wyzwaniach:
czytam opasłe tomiska
czytam Fantastykę
klucznik

6 komentarzy:

  1. Nie strasz, że przestaniesz pisać. Twoje recki są fajne. Co do książki to fajny pomysł z tymi skreśleniami. Tak jakby Julia bała się, że jej pamiętnik wpadnie w ręce władz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niestety, ale to nie są groźby :( Skoro moje recenzje są fajne to chciałabym, abyście komentowali. Gdy patrzę pod post i widzę , że nikt nie komentuje to odechciewa mi się , dlatego czasem też rec nie ma kilka tyg. Gdy widzę,że jednak ktoś skomentuje, nawet nie chodzi o pochwały, bo to nie o to chodzi to od razu ta motywacja jest.., a no i dzieki za kom i milo , ze twierdzisz ze moje recenzje sa w jakims stopniu dobre.
      ~Książkoholiczka

      Usuń
  2. Super recenzja!!! Zachęciłaś mnie do przeczytania tej książki. Mam nadzieję, że doczekam się jakichś kolejnych recenzji z Twojej strony. Czekam na nie z niecierpliwością. Pozdrawiam
    ~Amy

    OdpowiedzUsuń
  3. :) Dotyk Juli jest na mojej półce, na pewno w tym roku przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To bardzo dobrze, bierz się za nią już niedługo :) Super książka :D
      Pozdrawiam :*

      Usuń