czwartek, 29 stycznia 2015

48. Rywalki /~\

Tytuł: Rywalki
Autor: Kiera Cass
Seria: Selekcja
Stron: 336
Wydawnictwo: Jaguar
Ocena: 8/10


Masz dom, jedzenie, rodzinę, a nawet chłopaka. Potajemnie – ale jednak. Jesteś piątką – nie jest źle. Wszystko się zmienia. Trwają eliminacje w, których wcale nie chcesz brać udziału. Nie chcesz wyjeżdżać, aby brać udział w walce, o księcia i koronę. Swoją prawdziwą miłość masz przy sobie. Zgłaszasz się do eliminacji tylko dlatego, że Twoja rodzina nalega. Sprawy, naprawdę komplikują się dopiero, gdy spośród wielu dziewcząt, zostajesz wylosowana właśnie Ty.
Ten opis nie dotyczy Ciebie. Ty siedzisz teraz czytając, tę recenzje. Dotyczy on Ameriki Singer. Czy Ami wyjedzie do pałacu i zmieni zdanie co do księcia Maxona?

Książka mi osobiście spodobała się bardzo. Wszystko było dość zaskakujące i ciekawe. Wartka akcja , lekki język, oraz pierwszoosobowa narracja, do tego ciekawa fabuła i w części oryginalny temat – super!

Cała książka, mimo swojej oryginalności (chodzi mi o te całe eliminacje itp.), bardzo przypomina mi „Igrzyska Śmierci”. Całe te „klasy”, brak środków życiowych w tych niższych klasach, a bogactwo w coraz to lepszych, konsekwencje błahych spraw, niesprawiedliwość i tym podobne. Mega podobne. Dodatkowo, kiedy tylko zobaczę, że na TVN leci „Kto poślubi mojego syna?” od razu mi się to kojarzy z rywalkami. Nie, oglądam tego, bo to głupie, ale widzę jak przełączam i leci. Ha ha takie dziwne porównanie.

Szata graficzna książki ogranicza się do okładki. Jednak jest tak śliczna, że nie trzeba więcej żadnych ilustracji. Jest tak piękna jak i treść książki. Przedstawia, prawdopodobnie naszą rudowłosą
Americę, w pięknej błękitnej sukni. 


W książce bawiło mnie gdy Maxon, mówił do Ami „moja miła” a ona się bulwersowała, jakby powiedział coś dużo gorszego. Czasami bohaterowie oczywiście denerwowali mnie, jak w prawie każdej książce (zwłaszcza taka jedna z rywalizujących dziewczyn – Celeste), ale to były szczegóły, które wtapiały się w tło i były w sumie potrzebne tej książce. Oprócz oczywiście Ameriki, jej rodziny i Maxona bardzo polubiłam Marlee – rywalkę Ami. Mimo rywalizacji dogadywały się bardzo dobrze.

Śmiało mogę polecić książkę, osobą, które jeszcze jej nie czytały, oraz fanom romansów, bo oczywiście są tam zawarte takowe wątki. Książka uczy nas miłości do rodziny, tego, że człowiek dla rodziny może zrobić wiele, oraz, że nie warto oceniać kogoś nie znając go, tak naprawdę. No to takie chyba najważniejsze.

No.. mamy recenzje rywalek :D Piszcie mi co sądzicie o tej recenzji i czy chcecie jakąś kolejną? Pozdrawiam i bardzo liczę na Wasze opinie. Pozdrawiam Was serdecznie. 
Ps. Tak na marginesie to już 100 post na tym blogu i prawie 50 recenzja. Już tylko jedna recenzja i kolejna to właśnie 50 :3 Ciekawe co nią będzie :) 
Ps. 2 Zauważyliście, że tych podsumowań, stosików i innych postów jest jak na razie więcej niż samych recenzji? W sumie to nie tak źle..abyście się tylko nie nudzili. No.. to niedługo kolejna recka z mojej strony i mam nadzieję , że nie będziecie się nudzić. Czego chcecie najszybciej? Elity, Dziedzictwa, Zostań jeśli kochasz. Czekam na kom.
~Książkoholiczka

Recenzja bierze udział w wyzwaniach: 
3,2cm + 2,4cm = 5,6 cm/165cm
Czytam opasłe tomiska
Klucznik
(Klucznik nr. 2
niewspółcześnie)

6 komentarzy:

  1. Świetna recenzja. Od jakiegoś czasu chcę przeczytać "Rywalki". Zapowiada się naprawdę dobry cykl! Bardzo zachęciłaś mnie do tej powieści. Okładka jest prześliczna. Najszybciej chciałabym recenzję "Elity", ponieważ tylko tego nie czytałam.

    http://biblioteczka-dominiki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo sie ciesze :) postaram sie wsyawix elite jak najszybciej. Pozdrawiam i do nastepnego razu :)

      Usuń
  2. ''Rywalki'' pomimo tego, że przeczytałam dość dawno temu to do tej pory nie wzięłam się za kontynuację. Za dużo się naczytałam negatywnych opinii :(

    namalowac-swiat-slowami.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Książki nie czytałam i nie zamierzam, ale ten reality show TVN też mi się z tym kojarzy. Kiedyś przez przypadek spojrzałam i wszystko tam takie baśniowo-pałacowe.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie czytałam, ale przeczytałam tyle niepochlebnych recenzji tej książki, że aż ... mam ochotę ją przeczytać :D uśmiałabym się przy niej z pewnością :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jedna z moich ulubionych! <3
    halcyon-days-blog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń