Przypadki Robinsona Kruzoe
Autor: Daniel Defoe
Tytuł: Przypadki Robinsona Kruzoe
Tytuł oryginału: Surprising Adventures of Robinson Crusoe
stron: 280
Ocena: 4/10
Główny bohater - Robinson Kruzoe, od dawna zachwyca się morzem oraz żeglugami. Jednak jego ojciec, surowo mu tego zabrania.
Robinson spotyka swojego dawnego kolegę, którego ojciec jest marynarzem. William - kolega Robinsona proponuje chłopakowi, aby płynął z nimi, ten od razu się zgadza. Nazajutrz po kryjomu przed rodzicami wypływa w podróż..
To jednak dopiero początek przygód, śmiałka. Robinson przez przygody na morzu m.in. trafia do niewoli mauretańskiej. Udaje mu się jednak uciec wraz z kolegą Ksurym.
Po pewnym czasie, gdy Robinson zaczął „nowe życie”, znowu płynie statkiem... tym razem bodajże w celach handlowych. Niestety, statek się rozbija, a z nim cała załoga, oprócz... Robinsona! Bohater rozbija na wyspie - jest zupełnie sam. Jest zrozpaczony - wini Boga, mimo, że przez lata, które minęły od ucieczki z rodzinnego domu, ani razu nie podziękował Bogu za dobra, które mu sprawił, ani z Nim nie porozmawiał.
Jednak mądry pan Kruzoe, jest mistrzem survivalu! Wynajduje różne rzeczy - udaje mu się rozkrzesać ogień, szyje ubrania, poluje, robi sobie „dom”, robi łuk itd.
Robinsonowi udaje się przeżyć na wyspie kilka lat. Jednak, pewnego dnia na „bezludną” wyspę, przypływają Karaibowie. Ludożercy chcą zjeść biednego, młodzieńca - murzyna. Jednak temu udaje się uciec i dołącza do Robinsona.
Przeżywają na wyspie kolejne kilka lat, ale.. No właśnie. Czy Robinson wraz z przyjacielem - Piętaszkiem (imię nadane przez Robinsona), w końcu uwolnią się z wyspy? Co wydarzy się dalej? Czy przeżyją? Czy Robinson spotka się ze swoimi rodzicami? Na te pytania dostaniecie odpowiedź oczywiście czytając książkę.
Mi jednak książka się nie spodobała :( Dlatego też taka słaba ocena. Książka została napisana dość dawno, dlatego język, którym jest pisana, jest ciężki. Ciężko się ją czyta. Treść ogólnie jest dla niektórych ciekawa, ponieważ , o ! Rozbitek - wynajduje różne rzeczy itd., ale przez połowę książki prawie nic się nie dzieje :( Robinson jest na wyspie, odnajduje nowe pożywienie, nowe rzeczy, lecz jednak mnie to nie zachwyca ;) Dopiero gdzieś po połowie, do rozbitka dociera nowy znajomy.
Ja ogólnie, nie poleciłabym znajomym tej książki, jako dobra książka, jednak wiem, iż są osoby, którym się podoba. U mnie to na tyle z tej powieści. Jeśli z mojej recenzji opis Wam się spodobał, to możliwe, iż książka się Wam spodoba.
Ps. To jest moja pierwsza recenzja - mam nadzieję , że nie wyszła okropnie, to napiszcie mi już Wy w komentarzach.
~Książkoholiczka
Nigdy tej ksiazki nie czytałam , ale twoja recenzja mnie zacheciła , mysle ze wpisze ja na moja liste preczytania ksiazek :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo :)
UsuńNigdy tej ksiazki nie czytałam , ale twoja recenzja mnie zacheciła , mysle ze wpisze ja na moja liste preczytania ksiazek :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuń